Należę do kobiet, które uważają,
że praca służy do zarabiania pieniędzy, a nie do samorealizacji.
Że pieniądze służą do ułatwiania i umilania sobie życia - żeby
się samo posprzątało, zdrowo i szybko ugotowało i żeby zostało
dużo czasu na spędzanie go z rodziną. Żeby były pieniądze na
wspólne kino i lody po kinie w kawiarni.
Jedynie ważną i istotną sprawą w
życiu jest rodzina. Tak więc będę sobie pisała o tym co
codziennie robię i czym się zajmuję z pasją i pełnym
zaangażowaniem: sprzątanie, gotowanie, dzieci, koty.
Mam tyle lat, na ile się czuję. Czasem piętnaście, czasem sto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz