BanDi maska ryżowa
Maska ryżowa, sprzedawana jest w jednorazowych saszetkach. Producent reklamuje ją jako tzw. bankietową, czyli przed „wielkim wyjściem”, z natychmiastowym efektem napięcia. W tej chwili jest produkowana jako edycja limitowana, do kupienia chyba tylko u producenta. Tam też robiłam swoje zakupy i skusiłam się na tę nowość bandi.pl/sklep
Sposób użycia:
W szklanym naczyniu zawartość saszetki wymieszaj z ok. 45 ml wody do uzyskania jednolitej masy (o konsystencji gęstej "papki"). Przed nałożeniem odczekaj ok. 1 minutę w celu jej zgęstnienia. Nałóż maskę cienka warstwą na twarz, szyję i dekolt na ok. 10 minut po czym zmyj ciepłą wodą.
Maskę nałożyłam pędzlem do farbowania włosów.
Nie leżałam na kanapie z maseczką na twarzy, lecz kręciłam się po łazience, wieszałam pranie itp.
Po chwili maseczka zaczęła wysychać i osypywać się. Po 10 minutach zaczęłam ją zmywać. Okazało się, że maseczka zawiera małe drobinki (jak drobny peeling) i zmycie jej wcale do łatwych czynności nie należy. Myłam i myłam – wodą, mleczkiem i tonikiem i wodą i tonikiem. W tym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi, wytarłam szybko twarz i poszłam otworzyć. Okazało się, że to listonosz. W czasie podpisywania odbioru listów poleconych, zaczęłam czuć nieprzyjemne ściąganie skóry twarzy. Po powrocie do łazienki okazało się, że jednak nie domyłam maseczki do końca i pojawił mi się na twarzy biały nalot (resztki maski) – usadowił się malowniczo w zakamarkach, czyli zmarszczkach. Tak więc myłam dalej, już tylko mleczkiem i tonikiem, ponieważ czułam już wyraźne podrażnienie.
Efekty zastosowania maski ryżowej wg producenta:
błyskawicznie wygładza skórę, intensywnie nawilża, rozjaśnia przebarwienia. Idealna przed "wielkim wyjściem", usuwa objawy zmęczenia, napina skórę, odświeża i rozświetla wygląd cery dodając jej promienności.Efekty zastosowania maski ryżowej na mojej skórze:
skóra podrażniona, zaróżowiona z wyraźnym ściąganiem i przesuszeniem. Szczypie po nałożeniu kremu nawilżającego (tego, co zawsze).WNIOSEK.
Ja już maski ryżowej nie kupię, co wcale nie znaczy, że obrażam się na firmę BanDi. Razem z maseczką kupiłam jeszcze inne kosmetyki, o których napiszę niebawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz