Święta tuż-tuż, więc piernik
powinien być już dawno upieczony. Jeśli jednak się spóźniliście,
a w dodatku chcecie przygotować coś zdrowego i pysznego, śpieszę
z przepisem na szybkie i zdrowsze (niż tradycyjne) pierniczki.
Składniki na dwie blachy pierniczków
(nie warto piec mniej).
Suche:
- 6 szklanek zdrowej mąki (np. orkiszowej lub żytniej) lub najlepiej zmielone płatki owsiane (ja przygotowuję je w młynku do kawy)
- 4 łyżki ciemnego kakao
- 4 łyżki domowej przyprawy do piernika (w młynku do kawy mielimy 3 łyżki cynamonu, po 2 łyżeczki kardamonu, imbiru i goździków, 1 łyżeczkę gałki muszkatołowej, po pół łyżeczki ziela angielskiego i pieprzu, ziarenka z jednej gwiazdki anyżu)
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- pół łyżeczki soli (najlepiej himalajskiej, kłodawskiej lub innej dobrej jakości)
Mokre:
- 2 jajka (najlepiej wiejskie)
- szklanka miodu
- 3/4 szklanki najlepiej domowych powideł
- pół szklanki roztopionego oleju kokosowegoOpcjonalnie: esencja waniliowa, skórka z cytryny lub/i pomarańczy do smaku
Suche składniki mieszkamy w jednej
misce, a mokre w drugiej. Następnie całość łączymy i porządnie
wyrabiamy. Ciasto jest lepkie, nie można więc wykrawać z niego
wzorów foremkami, tylko należy lepić je ręcznie. Wyjdzie coś w
stylu kotletów mielonych, ale niech nie zwiedzie Was ich mało
atrakcyjny wygląd, będą pyszne. Nie urosną tak, jak tradycyjne
pierniczki, więc nie trzeba zostawiać sporych odstępów na
blaszce. Najważniejsze w przygotowaniu takich pierniczków jest
użycie dobrej przyprawy, bo to ona robi cały smak.
Pieczemy ok. 30 minut w 180 stopniach.
Po wyjęciu z piekarnika można polać je roztopioną czekoladą i
posypać bakaliami. Smacznego!
Inspirowałam się
przepisem z bloga Akademia Witalności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz